poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Pełna rehabilitacja w Kurzycku po blamażu z Cychrami

    To był prawdziwy mecz walki. Tylko pierwszy kwadrans zwiastował wysokie zwycięstwo miejscowych. Już na początku meczu grający przy sprzyjającym wietrze gospodarze próbowali długimi prostopadłymi podaniami uruchomić bardzo szybkich napastników. Jedna ich akcja zakończyła się powodzeniem i objęli prowadzenie. 
Linia obrony z biegiem czasu coraz pewniej powstrzymywała chaotyczne długie przerzuty z pominięciem drugiej linii.  Nasi piłkarze nie wzruszeni początkowym niepowodzeniem z czasem coraz groźniej kontratakowali. W pewnym momencie Damian Pawełczak ułańską szarżą przedarł się po lewym skrzydle i idealnie dograł na głowę Mateusza Pyry, który z około 5 m celnie skierował  piłkę w długi róg bramki obok rozpaczliwie interweniującego najwyższego na boisku golkipera gospodarzy. W podobnych okolicznościach padła wkrótce druga bramka dla KLUKS-u. Po dośrodkowaniu najpierw sztafetę główek w polu karnym otworzył Pawełczak, potem Pyra i z najbliższej odległości zakończył Dariusz Obała. 
     Do przerwy coraz mocniej rysowała się determinacja naszych zawodników, którzy podjęli walkę z rozjuszonymi zawodnikami z Kurzycka. W przerwie dobrze w tym dniu dysponowanego Mateusza Pyrę (wcześniej dwie bramki w meczu juniorów) zmienił Damian Barański. W środku pola nadludzką pracę w odbiorze piłki wykonywali Rafał Obała i Paweł Janiak. Wspomagał ich forstoper Damian Woźniak. Mądrze i rozsądnie grali Paweł Stryczek i Łukasz Olszewski na bokach obrony. Groźne szarże skrzydłami raz po raz przeprowadzali Hasiuk i Pawełczak. W 65 min. za kontuzjowanego Darka Obałę wszedł Darek Pańko, a 72 min. Hasiuka (grał w juniorach 18 min.) zmienił Rafał Kauwa. Poddenerowani bezradni gospodarze raz po raz głośno protestowali po kolejnych decyzjach sędziego, który szybko obdzielił ich kartkami, w tym jedną czerwoną. W końcówce przysłowiową setkę zmarnował Pańko. W doliczonym czasie gry przeżyliśmy jeszcze horror pod krzywińską bramką. W końcu sędzia odgwizdał koniec meczu. Cała drużyna zasłużyła na wielką pochwałę za zaangażowanie i determinację. Chciałoby się teraz, aby było tak w każdym meczu, a stanie się realne wyższe miejsce w górnej połówce tabeli na koniec sezonu. 
Przy okazji polecam fotorelację z meczu juniorów i seniorów na "ligowcu"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz